Wczoraj świętowaliśmy dzień matki. Już w sobotę dzień dziecka. Dla mnie osobiście fakt bycia mamą dla moich córek jest wielkim wyróżnieniem, ale i ogromną odpowiedzialnością. Mam świadomość jak bardzo rodzic kształtuje i rzeźbi poglądy, przekonania i wartości młodego człowieka. W sferze finansowej także – nawet wówczas, gdy temat pieniędzy jest zagadnieniem, o którym w domu się nie rozmawia.

? Pochodzę z pokolenia, które wychowało się na hasłach “o pieniądzach się nie rozmawia”, “lepiej być uczciwym a biednym” czy też “pieniądze szczęścia nie dają”. Jeśli ktoś odkładał pieniądze to koniecznie “na czarną godzinę”.
Wyciągnęłam wnioski ze wspomnień moich i rówieśników, odrobiłam lekcję.

Moje dzieci wiedzą, że pieniądze są w życiu potrzebne i że są ważne. Uczą się zarządzania swoimi finansami. Już ponad rok temu próbowały swoich pierwszych inwestycji! ? I obie odzyskały zainwestowany kapitał i zarobiły. ??

? Wolumen inwestycji nie był oczywiście zbyt duży – młodsza córka (lat 9 wówczas) włożyła w swój pierwszy biznes 20 zł a starsza ok 50 zł – ale pozyskała partnera biznesowego, który pokrył koszt połowy inwestycji.

? A Ty? Pracujesz ze swoim dzieckiem nad jego finansową świadomością? Może warto o tym pomyśleć? A z pewnością warto się tematem zająć.
Zachęcam do dzielenia się pomysłami i doświadczeniami w komentarzach ?